Hubertus
Jak co roku, w porze jesiennej, w CH Jaszkowo odbywa się Hubertus-znany również jako bieg myśliwski. Hubertus to przede wszystkim wspólna jazda w terenie, zakończona pogonią za lisem.
Dla mniej wprawnych jeźdźców i dzieci lis szukany - jest nim ukryty gdzieś pod korzeniami czy gałęziami worek słodyczy z niespodzianką
Od najdawniejszych czasów ulubioną rozrywką możnych było polowanie. Jedną z jego form było polowanie konno, ze sforą psów. Do dziś takie polowania na lisy odbywają się w Anglii. Istnieją kluby polowań konnych oraz ludzie, którzy żyją z utrzymywania sfor specjalnie do tego celu. We Francji polowano w ten sposób na jelenie. Polowania te są okrutne i - trzeba przyznać - całkiem bezsensowne.
Lis jest rozszarpywany przez sforę psów i tyle go myśliwi oglądają. Jeleń goniony jest tak długo, aż padnie z wyczerpania. Następnie trofea w postaci np. poroża, czy skóry zachowują myśliwi, a reszta dawana jest psom na pożarcie. Psy pożerają jelenia do ostatniego kawałeczka przy dźwiękach trąb myśliwskich i pod okiem publiczności.
W Niemczech również istnieją kluby polowań konnych, ale już od dawna są to polowania imitowane. Jeden z jeźdźców zakłada sztuczny ślad, za którym podążają psy, a za nimi jeźdźcy. Na końcu czeka na psy nagroda w postaci wielkiej porcji mięsa. Polowanie zaliczają ci jeźdźcy, którzy dotrą do celu zanim psy zjedzą mięso.
W Polsce odbiciem tradycji polowań konnych jest Bieg Myśliwski Świętego Huberta, którym czci się święto patrona myśliwych (także leśników, sportowców, matematyków i metalowców, a nawet - w tradycji ludowej - lunatyków i chorych na epilepsję).
Przypada ono na dzień 3 listopada i główne biegi odbywają się tego dnia, w najbliższy mu weekend, a obecnie ze względu na wielkie zainteresowanie biegami, zwanymi krótko Hubertusami, trwają one od połowy października do połowy listopada. Jest to "polowanie" całkowicie symboliczne, bez psów, a "lisem" jest jeden z jeźdźców z przypiętą do lewego ramienia lisią kitą. Chcąc wziąć czynny udział w Hubertusie trzeba przede wszystkim pamiętać, że jest to ŚWIĘTO! Obowiązuje więc odpowiedni strój. Klasyczny strój myśliwski to czerwony frak, białe bryczesy, czarne buty jeździeckie z brązowymi mankietami oraz irchowe rękawiczki. Na głowie oczywiście toczek. Dopuszczalny jest również strój taki, jaki obowiązuje na zawodach jeździeckich. Trzeci wariant, to tak zwany strój dżentelmeński: marynarka w pepitkę, bryczesy, czarne buty, biała koszula i ciemny krawat. Ale jaki by to nie był strój - ma być odświętnie i elegancko! Należy też bardziej niż zwykle zadbać o wygląd konia. Koń i jego rząd powinny lśnić czystością. Dobrze jest też zadbać o jakieś dodatkowe, odświętne ozdoby: wstążeczki, warkoczyki itp. Należy też dbać o dobrą atmosferę imprezy, a nic tu nie działa tak dobrze, jak nienaganne zachowanie uczestników. Należy być dżentelmenem również w czasie jazdy. Nie wolno opuszczać przydzielonego nam miejsca w zastępie, aż do finałowej pogoni za lisem. Nie wolno zajeżdżać innym drogi ani najeżdżać na poprzedzającego jeźdźca. Największym grzechem jest wyprzedzanie prowadzącego zastęp mastra. No i w czasie finałowej pogoni za lisem też trzeba panować nad swoimi emocjami, żeby nie stanowić zagrożenia dla siebie i swojego konia, jak i pozostałych jeźdźców i koni.
Hubertus to przede wszystkim wspólna jazda w terenie, zakończona pogonią za lisem.
Dla mniej wprawnych jeźdźców i dzieci lis szukany - jest nim ukryty gdzieś pod korzeniami czy gałęziami worek słodyczy z niespodzianką. Pogoń za lisem jest tym momentem, na który czeka się cały rok i który wspomina się przez rok następny.
Tagi